Witajcie!
Kolczyki stworzyłam wczoraj w przerwie mojej "do sesyjnej" nauki. Wiadomo bowiem, że kiedy człowiek musi usiąść spokojnie z książeczką w ręku i się pouczyć, to zaraz ma miliony pomysłów co zrobić z czasem. Niektórzy potrafią cały dom wysprzątać, bo przecież nawet najmniejszy, ledwo widoczny pyłek kurzu, na najwyższej półce w szafie, nie może nas w nauce rozpraszać. Z analogicznych przyczyn, gdy pomysł się pojawił trzeba było go wykonać na gwałt!
A oto efekty:
Kolczyki bardzo łatwe to wykonania, wystarczy mieć kawałek materiału, bigle, opcjonalnie jakieś koraliki na zakończenie. W moim przypadku użyłam materiału ze starej koszulki. Uwielbiam wszelkie odcienie pomarańczowego, a ze koszulka już dawno się sprała, otrzymała nowe życie i dalej cieszy moje oczy.
W przyszłości pewnie powstanie więcej kokardek, bo dużo resztek materiałów i znoszonych ubrań czeka w szafie, żeby się dostać w moje łapki.
O jakie fajne :) Miałam mnóstwo starych koszulek, ale ostatnio oddałam je kotom do spania - a może to i lepiej, bo pewnie i tak bym nie umiała takich kokardek zrobić :)
OdpowiedzUsuń